Basia Dudaj
2010-06-28 09:28:52 UTC
chce poinformować wszystkich i przestrzec przed kupowaniem sprzętu
firmy MANTA.
Sprzęt jak wiadomo jest tani, ale nie oznacza to chyba, że firma
powinna unikać odpowiedzialności gwarancyjnej.
w zakupionym odtwarzaczu DVD emperor 065 (dostarczonym pocztą) były 2
usterki:
1. pogięte gniazdo HDMI
2. nie działa audio w wielu plikach filmowych (w wielu też działa -
stosunek mniej więcej 50:50)
Sprzęt oddano do serwisu w Warszawie na ul. Matuszewskiej.
Żaden pracownik Manty nie oddzwaniał przez blisko miesięc czasu.
Po miesiącu, gdy osobiście dzwoniliśmy zapytać jaki jest finał napraw
okazało się, że urządzeniem nawet nikt się nie zajął.
Zarzucono nam "mechaniczne uszkodzenie" i w związku z tym odmówiono
naprawy gwarancyjnej (sprzęt ma ok. 1,5 miesiąca).
Pragnę wyraźnie podkreślic, bo wiem że to może być kwestia drażliwa:
uszkodzenie gniazda nie było z naszej winy, ani też - zapewne z winy
sprzedawcy. trudno zresztą kogokolwiek podejrzewać, żeby sobie psuł
specjalnie/czy przez przypadke gniazdo HDMI (bo jak? mam tyle gniazd
HDMI w innych użądzeniach i nagle wtyczki nie potrafię włożyć
prawidłowo?). Usterka była najprawopodonniej skutkiem błędu w
produkcji (np. założono już uszkodzone gniazdo).
Nie zmienia to jednak faktu, że do drugiego uszkodzenia (audio) w
ogóle się nie ustosunkowano. Manta najwyraźniej ma w głębokim
poważaniu klientów.
Dla mnie to ostatni zakupiony sprzęt tej firmy. Innych też
przestrzegam przed taką obsługą.
firmy MANTA.
Sprzęt jak wiadomo jest tani, ale nie oznacza to chyba, że firma
powinna unikać odpowiedzialności gwarancyjnej.
w zakupionym odtwarzaczu DVD emperor 065 (dostarczonym pocztą) były 2
usterki:
1. pogięte gniazdo HDMI
2. nie działa audio w wielu plikach filmowych (w wielu też działa -
stosunek mniej więcej 50:50)
Sprzęt oddano do serwisu w Warszawie na ul. Matuszewskiej.
Żaden pracownik Manty nie oddzwaniał przez blisko miesięc czasu.
Po miesiącu, gdy osobiście dzwoniliśmy zapytać jaki jest finał napraw
okazało się, że urządzeniem nawet nikt się nie zajął.
Zarzucono nam "mechaniczne uszkodzenie" i w związku z tym odmówiono
naprawy gwarancyjnej (sprzęt ma ok. 1,5 miesiąca).
Pragnę wyraźnie podkreślic, bo wiem że to może być kwestia drażliwa:
uszkodzenie gniazda nie było z naszej winy, ani też - zapewne z winy
sprzedawcy. trudno zresztą kogokolwiek podejrzewać, żeby sobie psuł
specjalnie/czy przez przypadke gniazdo HDMI (bo jak? mam tyle gniazd
HDMI w innych użądzeniach i nagle wtyczki nie potrafię włożyć
prawidłowo?). Usterka była najprawopodonniej skutkiem błędu w
produkcji (np. założono już uszkodzone gniazdo).
Nie zmienia to jednak faktu, że do drugiego uszkodzenia (audio) w
ogóle się nie ustosunkowano. Manta najwyraźniej ma w głębokim
poważaniu klientów.
Dla mnie to ostatni zakupiony sprzęt tej firmy. Innych też
przestrzegam przed taką obsługą.